niedziela, 26 maja 2013

1.Podróż.

               Pierwszego września James obudził się bardzo wcześnie, była dopiero 6.25. Przewrócił się na drugi bok i zaczął myśleć, że znów wróci do Hogwartu, do swojego drugiego  domu. Mimo wszystko żal mu było pozostawiać rodziców na tak długo.
              Pomyślał o tym, że znów zobaczy się z kolegami, znów będzie mógł robić kawały Ślizgonom i że znów będzie mógł zobaczyć JĄ. Była to kuzynka Louisa, Anabelle. Po części także była willa lecz nie z tego powodu mu się podobała.
              Już w drugiej klasie wyróżniała się od innych dziewczyn. Była piękna, mądra, zabawna i do tego tak jak on kochała quidditcha. Także należała do drużyny. Była na pozycji ścigającej, a on był szukającym.Wiele razy ukradkiem patrzył jak zdobywa punkty dla drużyny. Podczas treningów nie bała ubrudzić się, tak jak inne dziewczyny. Była po prostu inna niż one, lepsza i to mu się w niej podobało, bo była po prostu sobą.              
                James  spojrzał na budzik. Wskazywał 7.16, wstał i poszedł do toalety.Wykonał wszystkie poranne czynności i ubrał się.Wzrokiem przeszukał pokój aby sprawdzić czy niczego nie zapomniał. Zszedł na dół do kuchni i usiadł przy stole.
- Dzień dobry wszystkim - Powiedział do rodziny .
- Dzień dobry - Opowiedzieli.
         Wszyscy zjedli śniadanie zaczęli przygotowywać się do odjazdu.
-Chłopcy, macie wszystko spakowane? - Spytał mężczyzna.
-Tak tato - Od powiedzieli obaj.
-A ty Liluś?
-Tak tato.
-Dobrze,  więc poczekajcie chwilkę pójdę zanieść kufry. A ty Al nie zapomnij Hernesta.
-Już po niego idę.

***


             Na stację King's Cross dojechali o 10.25. Weszli na peron 9 i 3/4. W tłumie wypatrzyli Rona i Hermionę Weasley'ów.
-Cześć - Rzekli Potterowie
-Cześć wszystkim. Rose i Hugo poszli już szukać wolnego przedziału, powinni zaraz wrócić, a Angelina,George i Fleur z Billem też niedługo się zjawią - Oznajmiła Hermiona.
-Już jesteśmy mamo. Cześć wam - Rzekła Rose.
-Cześć - Powiedział Hugo.
-O, są Fleur i Bill.
-Cześć chłopacy .Cześć dziewczyny - Przywitał się Louis
-Idzie Wujek George i ciocia Angelina z Fredem i Roxann - Oznajmił Albus.
-Idziemy do przedziału? - Spytała Rose
-A nie zaczekamy na Anabelle i Matthiasa?
- No dobrze więc jeszcze zaczekamy - Powiedział Hugo
           Nagle przy wejściu na peron pojawił się Matthias a za nim szła Anabell. Gdy James ją zobaczył oniemiał.Wyglądała tak ślicznie i zupełnie inaczej niż przed zakończeniem roku.Wydoroślała, nabrała kobiecych kształtów.
             Miała na sobie sukienkę  koloru miętowego, która sięgała do połowy ud, z cieniutkimi ramiączkami i rozpuszczone włosy. Ciało miała lekko opalone, tak, że wyglądała ślicznie.
-Cześć wam, jesteśmy już wszyscy? - Spytała blondynka.
-Cześć, tak już wszyscy - Przywitał się James
-Więc chodźmy już do przedziału - Ponagliła Rose.
- Dobrze, my już pójdziemy - Powiedzieli .
             Wszyscy zaczęli się żegnać z rodzicami.
-Uważaj na rodzeństwo, bądź grzeczny i dobrze się ucz. Pisz do nas - Pożegnała się Ginny-Al ty też uważaj na siebie i opiekuj się siostrą.
- Mamo ja już jestem Duża - Sprzeciwiła się Lily
- Ale jeszcze nie dość duża. Uważaj na siebie.
- James nie rozrabiaj tyle, bo biedna Dyrektor McGonagall nie jest już taka młoda - Zaśmiał się Harry.
- Nic nie obiecuję, rozrabianie odziedziczyłem po tobie - Powiedział James tak, aby usłyszał go tylko ojciec.
-Żegnaj Liluś .Zobaczymy się w święta - Rzekł Harry.
-Cześć, tato.
             Na stacji dało się słyszeć gwizdy i odgłos zamykanych drzwi.Wsiedli do pociągu i wszyscy machali do rodziny, póki nie zniknęli.
- To gdzie ten przedział - Spytał Al.
-Tam na końcu pociągu - Rzekł Hugo.
           Skierowali się w tamtą stronę. Szli przez chwilę, gdy Rose Rzekła :
-To tutaj.
Cała grupa rozsiadła się wygodnie w przedziale. Rozmowę zaczął James.
-To gdzie byliście na wakacjach?
-Ja z Louisem byłam we Francji u naszej babci. A wy ?- Rzekła Anabell
-My całe wakacje spędziliśmy w domu - Rzekła Roxann.
-My też - Powiedziała Lily
-A co ciekawego robiliście we Francji? - Spytał James.
-Chodziliśmy na plażę, bo babcia mieszka w małej wiosce nad morzem, gdzie nic się nie dzieje - Od powiedziała Anabell.
- A ty co robiłeś w wakacje? - Spytała
- Ja prawie całe wakacje trenowałem - Od powiedział James
- Ile ja bym dała żeby móc trenować w wakacje, u babci nie miałam z kim i gdzie.
- Nadrobisz na treningach, tak że będziesz miał dosyć - Zaśmiał się James.
            Na korytarzu było słychać dźwięk nadjeżdżającego wózka ze słodyczami.
-Chcecie coś kupić? - Spytała starsza kobieta.
-Kupujecie coś? - Spytał Albus
-Ja nie - Opowiedziała Roxanne
-Ja też nie - Rzekła Anabell
-A ja poproszę 9 czekoladowych żab i dwa opakowania fasolek wszystkich smaków - Poprosił James i podał pieniądze .
-Proszę kochaniutki. - Powiedział kobieta i podała mu słodycze.
-Częstujcie się wszyscy!
             Każdy wziął po żabie i zaczął jeść. Cała podróż minęła im na śmianiu się głównie z żartów opowiadanych przez Jamesa .Pociąg zaczął zwalniać a przez okna można było dostrzec wieżyczki pięknego zamku.
'Znów jestem  w domu '-pomyślał James.

...........................................................................................................................................
To jest mój pierwszy blog i mój pierwszy rozdział, mam nadzieję ze wam się spodoba. Piszcie swoje uwagi tak, abym wiedziała co mam poprawić. Jeśli to czytasz pozostaw komentarz, będę wiedziała, że w ogóle ktoś to czyta .


8 komentarzy:

  1. Ogólny zarys i koncepcja opowiadania mi się podoba, aczkolwiek jest trochę błędów (literówki, brak dużych liter, kropka zamiast przecinka etc.). Jednak jak na pierwszy blog jest to zrozumiałe i jest nieźle :) Czekam na dalszą część. :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale super ze ci się podoba choć mi nie za bardzo się ten rozdział podoba ale teraz wiem nad czym mam pracować bo człowiek uczy się na własnych błędach i nie zawsze widzi te błędy wiec dzięki za komentarz :D

      Usuń
  2. Zaprosiłaś mnie do przeczytania na moim blogu, a ja już go czytałam!
    Ogólnie pomysł jest fajny.
    Brakuje jakiegoś życia:
    - Mogą być tosty.
    - A ty, James?
    - Jajecznice poproszę .
    - A ty Harry?
    - Ja też jajecznicę proszę .
    - Ja też poproszę mamo.- Powiedziała Lily
    - Dobrze już podaję .
    Wiesz, jakieś akcje, że ktoś coś mówi, chociażby wiążąc sznurówki :)
    Ale nie jest źle. Szkoda tylko, że nie lubię blogów o tej tematyce, co nie oznacza, że Twój jest zły, bo jest naprawdę w miarę fajny i mam nadziej,że rozwinie się na lepsze:)
    Pozdrawiam,Lilka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki ,no ja dopiero zaczynam i wiem ze to trochę monotonne jest i też mi się to nie podobało ,ale mam nadzieje ze w miarę pisania będzie mi lepiej szło . :)

      Usuń
  3. witam :) opowiadanie całkiem dobrze się zapowiada, bo po pierwsze jest ciekawe, po drugie o nowym pokoleniu a po trzecie, jaki fan Harrego nie lubiłby ff, o jego dzieciach :) z pewnością będę zaglądać tu częściej. wirtuozem pióra nie jestem, ale jakieś pojęcie o pisaniu mam, więc pozwól, że udzielę kilku porad :) zwracaj uwagę na literówki, bo niektórym- niewprawionym czytelnikom, czytanie może sprawiać jeszcze większe trudności. unikaj też powtórzeń, bo często rzuca mi się w oczy wyraz "dobrze". tak jak osoba wyżej/niżej sugerowałabym dodanie akcji przy dialogach, bo bez niej opowiadanie jest trochę suche. i jeszcze jedna rzecz, która ukuła moje humanistyczne ego:
    "-Chłopcy, macie wszystko spakowane? - spytał mężczyzna.
    -Tak tato -Od powiedzieli oboje."
    Harry zwraca się tu do synów, którzy nie mogą odpowiedzieć mu "oboje", bo żaden z nich nie jest dziewczynką :) obaj, to poprawna forma tego wyrazu w rodzaju męskoosobowym :)
    mam nadzieję, że nie masz mi za złe tego co napisałam.
    pozdrawiam,
    ~Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie mam nic za złe i nawed się cieszę ze ktoś mnie poprawia bo te bledy moge poprawic a czasem mozna ich nie dostrzegać :)

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na dalszy ciąg. Nie zniechęcaj się i pracuj dalej może coś z tego będzie ;DD
    Życze weny !! ^^

    OdpowiedzUsuń